poniedziałek, 18 marca 2013

Anioł stróż

Z okazji wyboru Papieża ktoś z bardzo mądrych komentatorów medialnych ( w moim wykonaniu "medialnych" = radiowych, oczywiście) przytoczył powiedzonko, że jeśli chce się rozsmieszyć Pana Boga, należy opowiedzieć mu o swoich planach.
O, nie żebym miała papieskie ambicje, ale tego samego dnia przekonałam się na własnej skórze o prawdziwości tego stwierdzenia.
Chichot Najwyższego brzmi mi w uszach od kilku dni, i nie cichnie.
 
Anioł Stróż - Lęk z mojej ulubionej piosenki dobry humor Pana Boga próbuje wykorzystać do maksimum - przeciw mnie.
 
Na szczęście dokonałam wiekopomnego odkrycia: NIE MAM MONOPOLU NA BANIE SIĘ.
Może to nieco podłe, ale jeśli wiem, że Ktos boi się razem ze mną, trzeźwieję odrobinę i panika puszcza.
 
Niestety, innym odkryciem jest to, że mój ulubiony serwis do dinksów muzycznych przekombinował i ja nie mogę odkombinować. Dlatego, niestety, a capella.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komunikat radiowy

Linki tytułów, paginy i marginesów w większości odnoszą się do YT. O ile jednak nie jest to belly lub nie jest to zaznaczone, walory wizualne nie mają żadnego znaczenia. Muzyka jest do słuchania, a oczy rozpraszają uszy :-) Wklejane pliki mp3 znalazły się w sieci metodą prasowania mojej własnej płytoteki. Miłego słuchania.