Czytając w wannie:
Zdaniem specjalistów ponadkulturowa powszechność występowania zjawiska szamanizmu i związanych z nim wizji jest wymuszona przez ludzką neuropsychologię.*
Ha. Czyżby ewolucja wymusiła na człowieku wiarę w duchy i w nadprzyrodzoność? Na odwrót: czyżby Bóg wpisał potrzebę spotkania z Nim w ludzką biochemię? Co prawda to nie do końca amerykańskie badania, więc nie wiem czy się liczą, ale może coś jest na rzeczy. Będę śledzić postępy tych badań, ciekawe, co naukowcy odkryją, idąc w te stronę...
Jestem na tyle duża, że powoli przestaję się łudzić, że wynajdą lek na głupotę. Babską głupotę.
Na pociechę obsadzamy się z Okruszyną smsowo w Breakfast at Tiffany's. Zagadka dla pozostałych P.T.: jaki podział ról?
Najgorsze jest, że głupota zaczyna jednak boleć. Bardziej niż głowa i stawy. Tak bliżej pestki raczej.
* Zdziebłowski/Siegel/Bohuszewicz w "Wiedzy i życiu" 4/2011, "Kreacje czy wizje", artykuł o sztuce naskalnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz