środa, 7 lipca 2010

System mechanicznie doskonały


Jako się rzekło, system działa z wyjątkiem wakacji. Wszystko się rozłazi i rozjeżdża, a różne życiowe phi i zmory wykorzystują te luki i wsypują piachu w trybiki, o podstawianiu nogi nie wspominam.   Rozwala mnie to, wytrąca z równowagi tak kruchej, że w większość z tej mniejszości wieczorów kiedy stwierdzam, że nic mi się nie zawaliło na łeb przez cały dzień, ogarnia mnie euforyczne zdziwienie, że oto znów przeszłam po linie nad przepaścią, i to bez asekuracji (jak z filmu Lemura). 
Ale ja się pozbieram i wysmaruję za pomocą Brackiego laurkę, i niech wadza (jakkolwiek ambiwalentne, żeby nie napisać anarchistyczne, jest moje do niej nastawienie) coś przedsięwźnie (jak to napisać po polsku?!) w materii.   
A z pozytywów na plus: red. Jaślar opowiadał dziś o jakimś zaspole typu umpa umpa i powiedział: "byli tak przystojni, że wszystkie panie zgromadzone przed telewizorem w świetlicy ośrodka Neptun płakały i rozmazywały sobie świeżą opaleniznę". Perełka, czyż nie? Jak w zalewie informacyjnym mundialowym (jestem jednak z kosmosu) jedyne moje skojarzenie z tym sportem: Goicoechea. Za  skarby piratów z mórz południowych nie pomnę, jaki to mundial i w jakiej drużynie grał, ale pamiętam że był na bramce. No i to brzmienie nazwiska: poezja!  
Wciąż mam w środku żal do losu o moją niebytność na The Dead Weather. Nastrajam się zatem na OFF. Z braku na liście festiwalowej moich ulubionych Hatifnatów dziś nastrajaliśmy się LaoChe gremialnie, a ja w zaciszu moimi upatrzonymi w programie wykonawcami (rodzimymi) jazzowymi i jazzawymi. O VooVoo było niedawno, o Brygadzie Kryzys dawno, o reszcie pewnie będzie powoli. A na razie czekamy na nich: 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komunikat radiowy

Linki tytułów, paginy i marginesów w większości odnoszą się do YT. O ile jednak nie jest to belly lub nie jest to zaznaczone, walory wizualne nie mają żadnego znaczenia. Muzyka jest do słuchania, a oczy rozpraszają uszy :-) Wklejane pliki mp3 znalazły się w sieci metodą prasowania mojej własnej płytoteki. Miłego słuchania.