Pamięta Państwo Czytelnictwo zabawę w cytaty, o choćby tu?
Dziś będzie dementi, dowód oraz oświadczenie dla prasy.
Dementuję jakobym wywołała Sis do tablicy.
Dowód na to, że cover może przewyższyć nagranie pierwotne sama Brownie przytoczyła, ja tylko zacytuję, jakby kto nie potrafił się do jej schowka muzycznego włamać. Misiu, przyznam, że napięcie budowane przez młodziaka głosem w zderzeniu z obrazem wzbudziło moje zainteresowanie. Na młodziakach się nie znam, i patrzenia dość, skupiam się uchem.
Wracając do brzytwy. Nie wiem, na co się zda tak dużo umieć i wyostrzyć inteligencję jak brzytwę, skoro nie daje to szczęścia - powiada Bessie Glass u Salingera, w łazience chyba. Też nie wiem, ale jak się dwie brzytwy spotkają, to mogą coś na kształt nożyczek stworzyć i może z tego być całkiem ciekawa wycinanka, jakiś inspirujący wzorek, jakiś kształt...
Konferencja prasowa.
Żeby nie było, że się ludzie z mediów dowiadują, oświadczam, że rozmowa z Brownie była. Kawa z powróconą z nart Łosiastą była. Teraz zatem już można. Napiszę to raz, i proszę mnie nie zasypać mailami. Modliszki tuż-tuż. Użyję także słówka "troszkę", choć nie jestem pewna czy niektóre rzeczy mogą się dziać troszkę. Z uwagi jednak na schizo zaprzeszłe, strachy nieoswojone, Anioła Stróża z manicure'm, szacunek dla własnej podświadomości (jakkolwiek podejrzanie by się nie zachowywała ostatnio) nie bardzo wiem jak napisać to inaczej.
Z wzajemnością, szacunkiem, ostrożnością i w oczekiwaniu, choć zupełnie niespodziewanie.
Zakochałam się. Troszkę.
Idę, bo druga brzytwa gra jam session tonight, a ja nie jadłam jeszcze obiadu.