środa, 18 stycznia 2012

Cały wielki świat należy do mnie!

Warczy, straszy, groźnie ściąga brwi,
Byle jeneralisko, obwieszone gwiazdami.
- Panowie! Przestańcie udawać lwy!
Dowiedzcie się, że tutaj - My,
Zamyśleni przechodnie,
My jesteśmy tu jenerałami!

Nonszalancja, pompa, szlify, szyk,
Tajemnice sztabowe, adiutanci, bale,
Słówko rzuci - i robi się krzyk:
"Dziękujemy! Panie Jenerale!"

Śmieszne rzeczy. No, bo niby co?
Bierzcie ze mnie przykład: chodzę skromnie,
A mam władzę, panowie, ho-ho!
- Cały wielki świat należy do mnie!

Nie dosłuży się żaden z was
Do tej rangi - Wolnego Poety!
Bóg nie rzuci wam takich gwiazd
Na mundury i na epolety!

Nie powierzy wam żaden sztab
Naszych słodkich i strasznych sekretów!
Nie znajdziecie na żadnej z map
Tajemniczej ojczyzny poetów!

Wam - czerwone wyłogi za rzeź,
Za morderstwo, gwałty i pożogi!
My - do serca nagą rozdzieramy pierś:
Takie mamy szkarłatne wyłogi!

Z armat waszych - pocisków grad
Śmierć i dym zostawia, bomb Miotacze!
Ale życiem i ogniem
Nawet za tysiąc lat
Będą pękać naszych słów kartacze!

Więc przestańcie udawać lwy,
Śmieszni ludzie, obwieszeni gwiazdami.
Pamiętajcie, że tutaj - My,
Zamyśleni przechodnie,
My jesteśmy tu jenerałami.*

Cóż się stało, że czytam żydowskiego pacyfistycznego nihilistę? 
Ano, primo, miałam się odmóżdżać filmem o żeglowaniu, ale ściągnęło mnie na półkę z "Good morning, Vietnam!". Więc pacyfistycznie i nie ma wojen sprawiedliwych. 
Secundo, nie tylko Leśmianem, Lipską i Herbertem żyje dusza. Żydzi, prawnicy, poeci. 
Tertio, dziecię me w toku nauki przedferyjnej przyswajało historię metodą najłatwiejszą (via Kaczmarski, znaczy), potem zmieniło repertuar i jakoś poszło, aż do sedna doszło. 
A że mam nieuleczalną słabość do nowoczesnych aranżacji nieco przykurzonych wierszy, viola: 


Od Julka do Bolka wcale nie jest daleko, jeszcze zatem taka kocia perełka o tym drugim piórem pierwszego: 

Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony,
Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie,
Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łakocie
I podwójnym niekotem ściga cień zielony.

            A ty płotem, kociugo, chwiej,
            A ty kotem, płociugo, hej!

Bezślepia, których nie ma, mrużąc w nieistowia
Wikłające się w plątwie śpiewnego mruczywa,
Dziewczynę-rozbiodrzynę pod pierzynę wzywa
Na bezdosyt całunków i mękę ustowia.

            A ty płotem, kociugo, chwiej,
            A ty kotem, płociugo, hej!** 


"Bez wody można przeżyć dwa dni, bez poezji - nie". Przez jakiś czas pamiętałam to jako stwierdzenie Baudelaire'a. A teraz mi świta że może to jednak Rilke? Nieistotne, ale zajmuje mi mózg. Nie mniej, poezja jest narzędziem do zatrzymywania czasu. I muzyka też. Oswajam burzę w sobie. 

* Julian Tuwim, Do jenerałów! 1922
** Julian Tuwim, Jak Lesman napisałby wierszyk "Wlazł kotek na płotek"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komunikat radiowy

Linki tytułów, paginy i marginesów w większości odnoszą się do YT. O ile jednak nie jest to belly lub nie jest to zaznaczone, walory wizualne nie mają żadnego znaczenia. Muzyka jest do słuchania, a oczy rozpraszają uszy :-) Wklejane pliki mp3 znalazły się w sieci metodą prasowania mojej własnej płytoteki. Miłego słuchania.

Bygones