Nie mogę napisać że w to nie wierzę, bo jeszcze do mnie nie dotarło. A żeby uwierzyć, fakty muszą zaistnieć w świadomości. Nie potrafię przeczytać listy, dotarłam do śp. Krystyny Bochenek. Nawet nie pytam, czemu TAM?
Więcej niż szok. Świat się odrealnił.
Nie dotarło, więc wciąż - na razie - jest to dla mnie rocznica śmierci Kaczmarskiego. Nie chcę myśleć, czym ten dzień się stanie od dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz