niedziela, 7 marca 2010

Argentina

Argentina nie że don't cry, tylko że waiting for
Blondie pojechała. Mam więcej CD, mniej DVD, przepływ po prostu, plus niby mimochodem podrzucony na moją półkę czytaną Bokszański. Mam też dwie pary kolczyków, czerwone, i tym razem w sam raz tak kiczowate, jak chciałam. Mniód na uszy. 
Szuflada z herbatą znów się nie domyka, a ja mam dylematy, czy rooibos czy sencha, czy wild cherry. Więc latte, na dobre myślenie i decyzji podejmowanie o herbatach.
Przez 3 dni żyłyśmy kulturąysztuką, bo w zasadzie rzeczy tak przyziemne jak zakupy w spożywczym nam umknęły. Herbata, kawa, żołty ser. I dyskusje chichrane, o muzyce (i czemu Wiśnia nie ogląda wideoklipów) i narzekanie na filmy ekonachalne i efekciarsko efektowne, co nie znaczy że jakkolwiek efektywne (wbrew pozorom nie o filmie z latającymi górami i niebieskimi stworkami w rolach głównych). Przy okazji wyszło na jaw, że moje dzieci są chowane alternatywnie i indie, bo Latorośl nie wie, co to są oskary. I tu nastąpił wywód pani niedoszłej filmoznawczyni. I w ogóle, Tim Burton, bla bla, nie będę boring i nie streszczę, ale się pożalę, że mnie Misio zmuszał do oglądania jakiś starych sprzed lat nagród NME na YT, jakbym sama nie wiedziała który artysta jest Godlike Genius (swoją drogą, nazwa nagrody urocza). A i tak zagrał na tym wręczeniu swój najbardziej bezsensowny, ale dobrze sprzedany, kawałek (nie wkleję, bo bez sensu). To tak trochę w temacie oskarów, mego zdziwienia nagrodzonym Rewersem, i wyniesionej z wychowania muzycznego (by KydRRRyński via radio) zasady "starannie unikam muzyki, która mi się nie podoba". I fakt, że Burtona czy innego Almodovara ta czy inna muzyka kręci, mam w nosie.    
***
Wracając do Argentyny, czy może Urgentiny, to wbrew Very good advice, jak tu być grzecznie czekającym i cierpliwym, skoro Blondie Argentyńska donosi, że wsiada w samolot z jednym z twórców tego, co dziś w podkładzie muzycznym, oraz że koniec maja będzie nasz. Ach, nawet nie wiecie, jak się cieszę. Będzie muzycznie i historycznie, i może się dowiem, czy to  

się wzięło stąd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komunikat radiowy

Linki tytułów, paginy i marginesów w większości odnoszą się do YT. O ile jednak nie jest to belly lub nie jest to zaznaczone, walory wizualne nie mają żadnego znaczenia. Muzyka jest do słuchania, a oczy rozpraszają uszy :-) Wklejane pliki mp3 znalazły się w sieci metodą prasowania mojej własnej płytoteki. Miłego słuchania.

Bygones